środa, 18 czerwca 2014

Elementarne doświadczenie ontyczne

Grzebię w starych, kalekich plikach tekstowych.

Zanurzam rękę aż po przegub, jak w odkrytej bezwstydnie ściekowej kratce.

Jechałam sobie dzisiaj autobusem i płakałam. Nie byłoby to takie straszne, gdyby naprzeciwko nie siedział chłopak, może licealista, który bardzo się wiercił, rozkładając nogi w bezradnym geście, bo nie wiedział, co ze sobą począć w tej nagle intymnej sytuacji.

 Nagle bardzo wstydzę się pisania prawdy na tajemnym swoim blogu publicznym. Wstydzę się, że przeżywam załamanie nerwowe w samym środku astronomicznego lata i nie mam żadnych możliwości ratunku.

Serdecznie państwa przepraszam.

1 komentarz:

  1. "Wstydzę się, że przeżywam załamanie nerwowe w samym środku astronomicznego lata i nie mam żadnych możliwości ratunku."

    Genialne zdanie. Genialne. Nie wiem, kim jesteś, ale wrócę tu, o tak.

    OdpowiedzUsuń