Nie jestem. W stanie. Podjąć.
Niczego.
Znalazłam na schodach pół paczki papierosów i popalam je z rezygnacją.
Czuć w powietrzu zgniliznę przegranej.
Muszę teraz wstawić jakiś przygnębiający obraz. Nie wiem, czy znajdę odpowiedni.
No! Ten pasuje.
Hej! Wyluzuj. Uśmiechnij się i podnieś się! Nie wolno się poddawać. "Powstań i walcz"
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem, że nie wolno się poddawać, ale czasem lubię pogrążyć się w przyjemniutkiej otchłani rozpaczy... zawsze z dużą dawką ironii. Wstałam, melduję :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo. Trzymaj się ;)
OdpowiedzUsuń